ZAPACH NOWEGO ASFALTU CIESZY MIESZKAŃCÓW

Wełmin doczekał się 600 metrowego odcinka drogi. – Nawet dzieci się cieszą – nie kryją satysfakcji mieszkańcy. Rozstrzygnął się też przetarg na remont półkilometrowego odcinka w Ogardach.
Jedzie się jak po stole. Czarna nitka bije w oczy oglądając zdjęcia z lotu ptaka.

– W końcu po latach oczekiwań mamy drogę wjazdową do miejscowości – mówi sołtys Wełmina Jerzy Obarski. Jednak by nie było tak słodko – dorzuca do beczki miodu łyżeczkę dziegciu. – Czekamy na kolejne odcinki – przyznaje. Praktycznie w każdej miejscowości mieszkańcy oczekują nowych dróg. Problem jest tylko jeden – pieniądze. Szczególnie w tych czasach. – Ceny samego asfaltu poszły niesamowicie do góry – mówią zgodnie drogowcy. I to odbija się na cenach. Co prawda 600 metrowy odcinek był wykonany przez miasto jeszcze w ramach zeszłorocznego przetargu na bieżące utrzymanie. Stąd kwota razem z lekką podbudową opiewa na ok. 140 tys. zł. Jednak dziś to już zupełnie inne pieniądze. Gmina kilka dni temu otworzyła oferty na remont 500 metrowego odcinka ulicy biegnącej od sali wiejskiej aż za pałac w Ogardach. To już drugie postępowanie, ponieważ za pierwszym razem kwoty były niebotyczne. – Musieliśmy nieco zmniejszyć zakres, zrezygnowaliśmy m. in. z chodników czy spowalniaczy ruchu – wymienia kierownik referatu inwestycyjnego Katarzyna Kołupajło. Ostatecznie cena to blisko 330 tys. zł. Przypomnijmy, że na to zadanie samorząd otrzymał 200 tys. zł w ramach rządowego programu wspierającego wsie, w których dawniej funkcjonowały PGR. Patrząc gołym okiem prawie drugie tyle będzie trzeba dorzucić z miejskiej kasy. – W najbliższym czasie zwrócimy się do radnych o zwiększenie środków na ten cel, ponieważ patrząc na obecną sytuację na rynku może być tylko drożej – zauważa skarbnik Adam Skrocki. Mamy zatem nadzieję, że lokalny parlament przychyli się do tej prośby. Z tej inwestycji cieszy się sołtys wsi Jolanta Sikora, która przyznaje, że tuż po zimie miała „ostre reprymendy od mieszkańców za ogromne dziury w jezdni”. – To jedna z główniejszych ulic, która prowadzi m. in. do naszej sali. Pod spodem jest stary bruk, który w większości już przebija się przez stary asfalt. Tworzą się zapadliska. Tu remont jest konieczny – nie ma wątpliwości szefowa wsi. Kilka metrów nowej nawierzchni pojawiło się także na drodze w kierunku jeziora w Buszowie. W maju gmina ogłosi przetarg na kolejne dywanikowanie. W ostatnim numerze  pisaliśmy o remoncie jezdni w Buszowie i Długiem, na które pozyskane zostały środki unijne w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Ogłoszony został przetarg, w którym żadna z firm nie złożyła oferty. Jak informuje magistrat niebawem postępowanie zostanie powtórzone.
esz

You may also like...

Dodaj komentarz

Skip to content