Tu liczy się czas

Barszcz Sosnowskiego to bardzo niebezpieczna roślina, która dodatkowo mnoży się na potęgę, jeśli odpowiednio wcześnie nie zadziałamy. Szczególnie uciążliwa i zauważalna jest w Tucznie. Choć i wiele innych gminnych miejscowości notuje u siebie ten inwazyjny gatunek.

Barszcz Sosnowskiego do Polski został sprowadzony pod koniec lat 50. XX wieku jako dar radzieckiego Wszechzwiązkowego Instytutu Uprawy Roślin w Leningradzie. Uprawiano go głównie w PGRach. Okazało się, że bardzo szybko się rozprzestrzenia i jest to gatunek mocno inwazyjny, a do tego niebezpieczny. Dziś już wiadomo, że to jedna z najsilniej toksycznych roślin w Polsce. Sok barszczu zawiera szereg związków uwrażliwiających organizm na działanie promieni słonecznych. Związki te w obecności światła słonecznego, w szczególności promieni UVA i UVB, wiążą się z DNA komórek skóry i powodują oparzenia II i III stopnia.

Na naszych terenach barszczy jest szczególnie dużo w Tucznie, choć duże stanowisko występują także m.in. Macharach czy Bobrówku. Roślina mocno się rozsiewa, a jej tępienie przysparza sporo problemów. Dlatego ważne jest, by odpowiednio wcześnie przystąpić do wyplenienia barszczu. Każdy właściciel działki powinien sam zadbać o to, by na jego terenie nie rosła ta niebezpieczna roślina. Gmina nie ma obowiązku tępić barszczu na działkach prywatnych, dlatego warto zapoznać się z kilkoma poradami dotyczącymi jego zwalczania. 

Do prac najlepiej przystąpić wczesną wiosną, gdy tylko roślina zaczyna rosnąć. – Należy spryskać ją środkiem chwastobójczym, następnie po dwóch tygodniach ściąć i w puste łodygi jeszcze raz wpuścić środki chemiczne – mówi Andrzej Sidor z Urzędu Miejskiego, który nadzoruje usuwanie barszczu z terenów gminnych. – Nie można dopuścić do tego, by powstały nasiona i rozsiały się – dodaje. Gmina z barszczem na swoich terenach uporała się już w około 60%. Problemem są głównie działki prywatne lub należące do instytucji, które z rośliną nie walczą, pozwalając, by rozsiały się nasiona. – Ta roślina jest mocno inwazyjna, gdy rozsieje nasiona, to można się spodziewać, że mocno się rozpanoszy na działce – wyjaśnia Andrzej Sidor. 

Należy być bardzo ostrożnym w kontakcie z barszczem. Szczególnie w okresie kwitnienia i owocowania, gdy temperatura powietrza jest wysoka. Wtedy nawet przebywanie w pobliżu może zakończyć się oparzeniem, gdyż wydzielane są opary, które osadzają się na skórze. 

Rt 

You may also like...

Skip to content