WIELKA ORKIESTRA ŚWIĄTECZNEJ POMOCY ZAGRAŁA W STRZELCACH. MIESZKAŃCY MAJĄ WIELKIE SERCA, UZBIERALI 85.000 ZŁ!!!
Za nami 30. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Strzelce zagrały po raz 24. Zagrały jak zawsze pięknie, wyjątkowo i rekordowo! Emocji nie brakowało, były przerwy w dostawie energii elektrycznej, ale energii serc nie zabrakło ani na chwilę!
Licytacje w internecie ruszyły wcześniej
Kwesta rozpoczęła się dużo szybciej. Najpierw w internecie pojawiły się licytacje, które cieszyły się dużym powodzeniem. Można było wylicytować m.in. tonę węgla, którą wyładują burmistrz z sekretarzem, sztab zaproponował kompleksowe mycie auta, pojawiły się vouchery na usługi kamieniarskie, kosmetyczne i tort. Wylicytować można było książki, domowe ciasta, a nawet „zupełnie nic” – czyli plastikową kostkę z takim właśnie napisem. Mieszkańcy naszej gminy ofiarowali m.in.: znaczki pocztowe, rękodzieło artystyczne, archiwalne numery gazety „Kobiety i życie”, kosmetyki. Nie zabrakło również gadżetów fundacji. Właściwie wylicytować można było niemal wszystko. Dzień przed finałem rozegrano też turniej piłki nożnej. Uczestnicy zawodów dobrowolnie wpłacali datki na rzecz WOŚP, przy okazji doskonale się bawiąc i aktywnie spędzając sobotnie przedpołudnie. W turnieju zwyciężyła drużyna „Asy z A-klasy” pokonując w finale „Muszelkę Ogardy”. W meczu o 3. miejsce zespół „Niebieskich” pokonał „Noteć Górecko”. Najlepszym bramkarzem został Hubert Dzwoniarek, a najskuteczniejszym zawodnikiem Dawid Dzięgielewski. Również w sobotę, Optyk Szczepaniak, w ślad za tegorocznym hasłem kwesty „Przejrzyj na oczy”, przeprowadzał darmowe badania wzroku przy okazji zbierając pieniądze do puszki.
Dzień finału
Aura nie rozpieszczała od samego rana. Silny wiatr i brak prądu skutecznie utrudniały plany strzeleckiego sztabu. Nie działały telefony, wszystko wisiało na włosku. Jednak mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych wolontariusze wyszli na ulicę i rozpoczęli kwestę. – Byliśmy pełni obaw o tegoroczny finał, a nasi dzielni wolontariusze swoją postawą dali nam siłę do działania – tłumaczy szef strzeleckiego sztabu Michał Huber. Od samego rana nad jeziorem Górnym zjawili się wędkarze, którzy z góry wiedząc, że zawodów nie da się w takim wietrze zorganizować, po prostu wrzucili pieniądze do puszki. KB Pento tradycyjnie zorganizowało morsowanie na plaży w Długiem. Mimo, że fale przypominały te w Bałtyku, grupa śmiałków ochoczo weszła do wody. Później można było napić się ciepłych napojów i zjeść kiełbaskę z ogniska. Wszystko za symboliczne kwoty, które napełniały kolejne skarbonki strzeleckiego finału.
Koncert serc
– Przygotowania do 30. finału WOŚP w naszym sztabie trwały od listopada, tak jak w każdym roku. W tygodniu przed samym finałem, kiedy z powodu wzrostu zakażeń koronawirusem wszystko stało pod znakiem zapytania, a my z niepokojem obserwowaliśmy rozwój sytuacji, dostawaliśmy na bieżąco informacje o wszelkich zmianach, obostrzeniach i układaliśmy scenariusze, które mogłyby być wprowadzone w najgorszych sytuacjach. Nie wiedzieliśmy, czy do końca uda nam się zorganizować imprezę w naszym sztabie i zrealizować plany, nad którymi pracowaliśmy od kilku miesięcy – informuje Michał Huber. Udało się. Od godziny 14:00 w Strzeleckim Ośrodku Kultury wystartował program artystyczny, a korytarze zamieniły się w „kawiarnię”. Sołectwa Wielisławice, Lipie Góry, Bronowice oraz Uniwersytet Trzeciego Wieku