Skąd ta brudna woda?

Mieszkańcy centrum Strzelec poskarżyli się naszej redakcji, że po każdym czasowym wyłączeniu wody z ich kranów płynie brunatna ciecz. – Woda wygląda jak herbata, czy to nie jest dla nas szkodliwe? – pytają

Po planowym wyłączeniu wody mieszkańcy bloków przy ulicach, które zostały jej tymczasowo pozbawione, odkręcili krany, a tam leciała brunatna ciecz. – Tak jest za każdym razem, najgorzej mają ci, którzy mieszkają na parterze lub pierwszym piętrze – mówią nam mieszkańcy. Dlaczego woda ma taki kolor? – Woda normalnie płynie w jednym kierunku, ze źródła, czyli z ujęcia do mieszkań. W czasie, gdy zostaje odcięta dostawa wody, żeby opróżnić sieć wodociągową, woda w najniższym punkcie miasta jest spuszczana hydrantem. Woda płynie więc w odwrotnym kierunku, wzruszając osady wytrącone z wody – kamień. Nie jest to ani szkodliwe, ani nie ma tam bakterii. Woda pod względem fizykochemicznym jest zmętniona. Po ponownym napełnianiu sieci sytuacja z osadami powtarza się. Tym razem wszystko odbywa się w przeciwnym kierunku – tłumaczy Waldemar Plich z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Dodaje, że opróżnianie sieci wodociągowej jest koniecznością przy wymianie sieci wodociągowej, w momencie wpinania nowej sieci do już istniejącej. Taka sytuacja miała miejsce w trakcie remontu ulicy Saperów, a wcześniej ul. Ludowej. Wymiana sieci odbywała się etapami, których było kilka. – Ulica ma około 400 metrów, krzyżuje się z ul. Chrobrego, Krótką, Katedralną, Targową i łączy się z ul. Południową, więc również kilka razy były wyłączenia, opróżnienie sieci wodociągowej i ponowne napełnianie – mówi Waldemar Plich. Mieszkańcy denerwują się, że muszą spuścić wiele litrów wody, by mieć wreszcie czystą. – Nie należy, zaraz po powrocie ciśnienia wody, uparcie oczekiwać na pojawienie się czystej wody z kranu, bo wtedy całą zmętnioną wodę „zaciągamy” do domu. Trzeba wstrzymać się do czasu, aż ciśnienie dotrze do wszystkich pięter, do wszystkich mieszkań i się ustabilizuje – radzi pracownik PGK.

Rt, ZS 13/2020

You may also like...

Dodaj komentarz

Skip to content