Chcesz grać w futbol amerykański? W strzelcach powstała drużyna
W Strzelcach Krajeńskich powstała drużyna futbolu amerykańskiego Wildcats. Jest to trzecia drużyna tej dyscypliny sportu w naszym województwie. Czym jest futbol amerykański? Odpowiedzi udzielił nam jeden z założycieli klubu Wojciech Chomiak.
Futbol amerykański jest sportem narodowym Amerykanów. To właśnie w USA odbywają się najważniejsze rozgrywki w ramach ligi NFL, a ich finał Super Bowl oglądają miliony kibiców przed telewizorami. W Polsce ten sport drużynowy jest dużo mniej popularny niż piłka nożna czy siatkówka, ale z roku na rok zyskuje coraz więcej sympatyków. – To niesamowicie widowiskowy sport, który szturmem zdobywa popularność na polskich stadionach. Dwie drużyny, atletyka zawodników i zażarta walka o zdobycie kolejnych jardów boiska to cechy charakterystyczne tej dyscypliny pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych – mówi Wojciech Chomiak.
Futbol amerykański to sport, który nie dyskryminuje ze względu na wagę, wzrost czy wiek. Najważniejsze jest to, czy zawodnik chce spróbować i pracować nad sobą. – W tej dyscyplinie sportu każda sylwetka jest pożądana na boisku. Drużyna futbolu amerykańskiego składa się zarówno z zawodników ofensywnych, jak i działających w obronie, co sprawia, że przydatni są gracze o różnych predyspozycjach siłowych oraz szybkościowych. Pomimo pozornego wrażenia, że jest to sport dla osób wysportowanych i silnych fizycznie, treningi może rozpocząć niemal każdy, bez względu na ciężar ciała, muskulaturę i wzrost – wyjaśnia Wojciech Chomiak. – Potrzebujemy szczupłych i niskich, którzy są sprawni i szybcy, jak też tych większych. Zawodnicy są na boisku, żeby łapać piłkę, biegać z piłką, przeszkadzać tym, którzy ją łapią i zatrzymywać tych, którzy z nią biegają. Pozycja zawodnika zależy od jego postury. Ja jestem typowym liniowym i mam za zadanie powstrzymać zawodników linii defensywnej, czyli największych chłopów, jakich można zobaczyć na boisku – opowiada. Jest to kontaktowy sport drużynowy, w którym grają dwie jedenastoosobowe drużyny dążące do uzyskania przewagi punktowej. W skład każdej drużyny wchodzą grupy ataku, obrony i formacje specjalne. Podstawowy czas meczu dzieli się na cztery 15- minutowe kwarty, z przerwą w połowie meczu. Częste zatrzymania gry oraz ewentualne dogrywki w przypadku remisu znacznie wydłużają regulaminowy czas meczu, który może przeciągnąć się nawet do 3 godzin. Celem każdej z drużyn jest zdobycie w czterech próbach 10 jardów boiska w kierunku pola punktowego przeciwnika. Zawodnicy drużyny atakującej zdobywają pole na dwa sposoby, tj. biegnąc (tzw. gra dołem) i przekazując piłkę innemu zawodnikowi (tzw. przekazanie) lub rzucając piłkę do innego zawodnika (tzw. gra górą). Punkty są zdobywane w różny sposób. Najwyżej punktowane jest przyłożenie (tzw. touchdown), za które drużyna może zdobyć 6 punktów. Punkty z przyłożenia są naliczane, jeżeli zawodnik wbiegnie z piłką w pole punktowe lub ją złapie, będąc w tym polu. 3 punkty zdobywa drużyna, która umieści piłkę między słupkami bramki przeciwnika z wybicia piłki nogą (tzw. kop na bramkę). Dodatkowo obrona drużyny może zdobyć 2 punkty z zagrania bezpiecznego (tzw. safety), jeżeli dojdzie do przechwycenia piłki lub położenia zawodnika rozgrywającego w jego własnym polu punktowym.
Wystarczy poświęcić chwilę czasu na obejrzenie meczu amerykańskiej ligi NFL, żeby zrozumieć, czym jest sport, który zbiera na trybunach tysiące wiernych kibiców. Co najlepsze, setki fanów przyciągają nawet rozgrywki szkolne lub uniwersyteckie. W Polsce futbol dopiero zdobywa popularność, jednak nasz kraj może pochwalić się drużynami tej dyscypliny w niemal każdym większym mieście. – Mecze to spore, rodzinne wydarzenie i mogę zapewnić, że każdy będzie dobrze się bawił. Dążymy do tego, żeby zawsze było wiele atrakcji dla dzieci i dużo emocji dla dorosłych podczas meczu – mówi prezes Magdalena Pazgier-Ogiejko
– Naszym celem na sezon 2023 jest start w lidze dziewięcioosobowej oraz utworzenie od podstaw sekcji juniorskiej – dodaje. – Dzięki wsparciu sponsorów udało nam się zebrać część niezbędnego sprzętu, który jest sporą inwestycją, bo cena jednego kasku zaczyna się od 1000 zł, a średnia cena „shoulder pada”, czyli ochraniacza na obręcz barkową, to kwota rzędu 600 zł – opowiada Magdalena Pazgier-Ogiejko. – Spotkania na szczeblu krajowym odbywać się będą na obiekcie Łucznika. Możemy się spodziewać zespołów z całej Polski. Pomysł bardzo spodobał się władzom Strzelec i po krótkich konsultacjach podjęcie współpracy było czystą formalnością – dodaje.
Drużyna zaczyna od swoją działalność od rekrutacji, która odbędzie się 19 lutego o godzinie 12:00 przy Szkole Podstawowej nr 2.
AL