BOBRÓWKO Z NOWYM DYREKTOREM

Dyrektor szkoły w Bobrówku po jedenastu latach sprawowania tej funkcji pod koniec sierpnia odchodzi na emeryturę. Kto będzie następcą?
W szkole w Bobrówku nowy dyrektor powinien być już wyłoniony w zeszłym roku. Wtedy też kończyła się druga kadencja Katarzyny Sikory, która nie chciała ubiegać się o kolejną. Nikt nie wystartował. Dlatego gmina powierzyła to stanowisko na rok K. Sikorze, która wyraziła na to zgodę. W kwietniu tego roku miasto ogłosiło drugi konkurs, do którego też nie było chętnych. Pat nie mógł wiecznie trwać. – Mamy możliwość prawną, by powierzyć stanowisko na pięcioletnią kadencję bez potrzeby powtarzania procedury konkursowej. Zwróciliśmy się z propozycją do Romualda Kimeta, który jest wieloletnim nauczycielem tej szkoły, ma doświadczenie, zna lokalne środowisko. Zgodził się pokierować szkołą – informuje burmistrz Mateusz Feder.
Jednak jeszcze czeka kilka formalności. – Zgromadziliśmy niezbędną dokumentację, która jest już w uzgodnieniach u Lubuskiego Kuratora Oświaty, który musi ostatecznie zaakceptować tę decyzję – dodaje Monika Sikora, dyrektor gminnej oświaty.
Jednak w takiej sytuacji wydaje się to tylko formalnością, bo każda placówka musi mieć swojego kierownika.
R. Kimet jest nauczycielem wychowania fizycznego, od wielu lat szefuje gminnym strukturom Związku Nauczycielstwa Polskiego. Ma ukończone również studnia z zakresu zarządzania oświatą.
Na uroczystej akademii zakończenia roku w Bobrówku był też moment oficjalnego pożegnania nie tylko pani dyrektor, ale także wieloletnich nauczycielek Krystyny Falkowskiej i Bogumiły Opałak.
red