Młody bielik potrzebował pomocy
Podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych podleśniczy leśnictwa Wełmin znalazł ledwo spacerującego po ziemi bielika. Sytuacja nieco dziwna jak na podniebnego zdobywcę. Po poinformowaniu odpowiednich służb rozpoczęła się akcja pomocy podlotowi.
Najpierw, doświadczony przedstawiciel Komitetu Ochrony Orłów dokonał oględzin ptaka. Okazało się, że „panowie” się znają, bowiem pisklę, kilka tygodni wcześniej, będąc jeszcze nielotne, w gnieździe zostało przez ornitologa zaobrączkowane. Wstępne oględziny wykazały, że osobnik nie ma widocznych złamań, uszkodzonych piór czy przestrzelin. Był jednak mocno osłabiony, wręcz wychudzony, prawdopodobnie nie żerował od kilku dni.
Dzięki zaangażowaniu Służby Leśnej Nadleśnictw Strzelce Krajeńskie oraz Kłodawa, ptak trafił do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Wielgowie. Teraz czekają go badania, a potem rehabilitacja, tak, by jak najszybciej trafił w naturalne dla tego gatunku warunki.
informacja prasowa Nadleśnictwa Strzelce Kraj. Oprac: D.W-W.
Fot. arch N-ctwa, KOO