Duża ryba
Strzelczanin Przemysław Sydor podczas połowu na jeziorze Rybnik złowił wędkarskie „trofeum”.
Wędkarstwem zajmuje się od dziecka. Wędkę pierwszy raz w życiu miał w wieku 6 lat. Metodą karpiową zainteresował się, czytając o różnych technikach wędkowania. Zwrócił przede wszystkim uwagę na metodę karpiową stosowaną w Anglii, w której przynęty nie zakłada się bezpośrednio na haczyk, tylko na włos. – Zacząłem tę technikę stosować u siebie i przyniosło to skutki, tak się w to wciągnąłem. Ryby łowiłem coraz to większe na tę metodę i tak przy tym pozostałem – mówi Przemysław Sydor.
Ostatnia wyprawa trwała 2 tygodnie. Na sam koniec zasiadki udało się złowić karpia o wadze 20,4 kg. Przynętę, kulkę proteinową, jaką zastosował, pochodziła z własnej produkcji tzw. PS-y. Cała akcja trwała około 40 minut. Po wyciągnięciu okazu z wody i zrobieniu sesji zdjęciowej, karp wrócił do jeziora. Nie jest to jednak największa ryba, jaką złowił Przemysław Sydor, Poprzednią o wadze 27 kg wyciągnął kilka lat temu z jeziora Raduta w Rumuni. – Magiczną liczbą, o której marzy każdy karpiarz, jest 30 kg – dodaje Przemysław Sydor.
Jc, Ziemia Strzelecka 23/2019
fot. archiwum prywatne