Przyłęg nie chce takiego sąsiada

Przyłęg przyłączył się do mieszkańców Górek Noteckich, którzy protestują przeciwko powstaniu w ich miejscowości biometanowni. – Nie zgadzamy się na rozjeżdżanie naszej drogi, uciążliwości i smród, które będą miały miejsce, gdy ta inwestycja powstanie – argumentują. 

Mieszkańcy Górek Noteckich ostro zaprotestowali przeciwko powstaniu na blisko 4 ha w ich miejscowości biometanowni. Do tych protestów przyłączyli się także mieszkańcy Przyłęgu, którzy nie chcą, by przez ich miejscowość przejeżdżał transport.

– Nie jesteśmy przeciwko odnawialnym źródłom energii – mówi Angelika Piekarska, sołtys wsi. – Protestujemy natomiast przeciwko przejazdom przez naszą miejscowość. Substancje odorowe uniemożliwią nam normalne życie. Nie zgadzamy się na zanieczyszczanie powietrza i na uciążliwy hałas, który będzie wytwarzał transport. Nie zgadzamy się na utrudnienia w ruchu. Droga wiodąca do biogazowni przebiega tuż przy budynkach mieszkalnych, które z racji swojego wieku mogą ulec zniszczeniu. Dodatkowo w wielu odcinkach jest w fatalnym stanie technicznym – wylicza.

Planowana instalacja ma mieć moc 6 MW w gazie, co odpowiada 2,5 MW prądu. Ma powstać na blisko 4 ha. Inwestor przekonuje, że masa, która trafia do biometanowni, jest w zamkniętych halach i pojemnikach.

– Unikamy do minimum wszelkich odorów na terenie inwestycji, odbiory i dostawy są hermetycznie zamknięte – mówił na zebraniu inwestor.

Mieszkańcy nie dali się jednak przekonać. Na spotkanie zaproszono również mieszkańców Brzozy. W tej miejscowości już funkcjonuje biogazownia. Brzozowianie przyznali, że życie przy gazowni nie jest miłe, rozładunki są prowadzone na zewnątrz, poza instalacją i smród jest mocno odczuwalny. Mieszkańcy Przyłęgu napisali w tej sprawie pismo protestacyjne do wójta gminy Zwierzyn, w którym zaznaczyli, że według nich powinny najpierw odbyć się konsultacje społeczne. Teraz czekają na dalszy rozwój wydarzeń. 

Rt 

You may also like...

Skip to content