U nich nic się nie zmarnuje
Założyły sklep odzieżowy, a z czasem zaczęły także naprawiać uszkodzone rzeczy i je sprzedawać. Robią przeróbki, likwidują defekty i zachęcają do tzw. „slow fashion”, co oznacza bardziej świadome, zrównoważone podejście do mody.
Małgorzata Siwiec i jej dwie córki: Iga Siwiec-Kropidłowska i Irmina Siwiec prowadzą sklep odzieżowy w Strzelcach Krajeńskich od 2 lat. – Pomysł naprawiania ubrań przyszedł z czasem po otwarciu sklepu na Targowej. Otrzymując towar, trafiałyśmy na uszkodzone rzeczy. Nie dopuszczałyśmy myśli, aby zostały wyrzucone. Bez zastanowienia naprawiałyśmy usterki, co dawało nam ogromną satysfakcję. To był bodziec, który zapoczątkował naszą misję – relacjonują panie. Zaczęły więc naprawiać defekty powstałe np. w procesie produkcji lub transportu. A że w ostatnich latach nadprodukcja odzieży jest bardzo zauważalna, to i ubrań z defektami przybywa. W ten sposób każda uszkodzona rzecz zyskuje nowy, unikatowy wygląd. Powstały już m.in. bluzy, t-shirty, a ostatnio z resztek materiałów robią modne frotki do włosów. Teraz ich kluczowe hasło to „Naprawiamy ubrania i sprzedajemy sieciówkową nadprodukcję”. Wszystkie trzy już dawno zwróciły uwagę na ogromną nadprodukcję odzieżową.
– Nasza babcia, mama mamy była wybitną krawcową. Szyła piękne rzeczy, przerabiała ubrania, nic się nie marnowało. Wykorzystywała każdy skrawek materiału. Zaszczepiła w mamie i nas szacunek do tkanin i pobudziła kreatywność – zdradzają Irmina i Iga. – Przerabiałyśmy razem z babcią ubrania od najmłodszych lat. Patrzymy na ubranie i głowie rodzą się pomysły, co z tego zrobić – dodają. Wszystkie trzy są samoukami, ale główny wykonawca projektów to Małgorzata Siwiec, która najlepiej radzi sobie z krawiectwem. – My mamy jeszcze dużo do nadrobienia – śmieją się córki.
Wśród prac, które najbardziej utkwiły w pamięci, wymieniają serię bluz z przebarwienia. Defekty powstały na etapie produkcji. – Przy tym projekcie narodził się pomysł, aby wykorzystać hasło stop fast fashion, czyli stop szybkiej modzie w dosłownym tłumaczeniu – wyjaśniają. W efekcie końcowym bluzy zrobiły w czterech różnych wersjach.
Pozostaje pytanie, czy z takiego biznesu można się w Strzelcach utrzymać? – Na dziś prowadzimy dwa sklepy, stacjonarny na ul. Targowej 4 w Strzelcach Krajeńskich oraz nasz świeży nabytek, sklep internetowy ługowianka.pl. Sklep stacjonarny działa już ponad dwa lata i mimo pandemii dobrze sobie radzi. Ługowianka.pl jest to nowy projekt, praca w sieci to całkiem odrębny sposób prowadzenia biznesu mimo tego samego asortymentu. Jesteśmy na etapie rozwoju, jest dużo pracy, ale rokowania są obiecujące – dodają.
Rt, Ziemia Strzelecka 19 sierpnia 2021