WYWIAD Z ANNĄ SAGAN
Anna Sagan to niezwykła, młoda kolarka, która swoją przygodę z rowerem rozpoczęła w strzeleckim LKS POM. Zawodniczka od nowego sezonu zmieni barwy klubowe. Będzie reprezentowała „Nestle Pacific” Toruń. Poniżej krótki wywiad z Anią.
Jesteś młodą zawodniczą, której przygoda z rowerem mocno się rozkręca, powiedz jak rozpoczęła się Twoja historia z kolarstwem, dlaczego właśnie kolarstwo?
Wszystko zaczęło się od podstawówki. Klasy 4-6 brały udział w Ligach Międzyszkolnych. Gdy byłam czwartoklasistką zapragnęłam spróbować swoich sił w wyścigu, choć też w innych dyscyplinach miałam osiągnięcia. Od tamtej pory nie było zawodów, w których bym nie brała udziału. Właśnie dzięki tym ligom zostałam zauważona przez sędziego Jana Warchoła. To on zachęcił mnie do dalszej przygody z kolarstwem. „Połknęłam bakcyla” i tak moja przygoda trwa już prawie 6 lat.
Kiedy zaczęłaś myśleć, że kolarstwo to jest to co byś chciała robić w życiu?
Gdy zostałam dwukrotną Mistrzynią Makroregionu w kolarskie torowym w 2013 roku. Zrozumiałam wtedy, że moją przyszłość chcę właśnie wiązać z kolarstwem.
Czym dla Ciebie jest kolarstwo?
Kolarstwo to sport bardzo wymagający, ciężki szczególnie dla kobiet. Stał się on jednak dla mnie wielką pasją. Póki człowiek nie spróbuje, to się nie przekona jak świetny jest to sport Nie będzie mógł przestać jeździć i się ścigać. Jest to pasja na całe życie.
Jak wygląda Twój dzień treningowy?
Treningi mam 6 razy w tygodniu. Dostałam od trenera wytyczne oraz plany treningowe, które skrupulatnie staram się realizować. Oprócz roweru mam również treningi ogólnorozwojowe.
Za Tobą sezon 2017, który był także Twoim ostatnim w barwach klubu LKS POM, jak go oceniasz?
Wspominam go bardzo dobrze. Był to sezon jeden z lepszych jak nie najlepszy. Osiągnęłam swój cel. Zdobyłam swoją pierwszą koszulkę Mistrzyni Polski. Choć od połowy sezonu borykałam się z kontuzją pleców.
Największe sukcesy z ostatniego sezonu to…
21 grudnia 2017 roku odebrałam koszulkę Mistrzyni Polski w Kryterium Ulicznym (w kategorii Juniorka). Ponadto zajęłam 1. miejsce w eliminacjach do Mistrzostw Polski w Kryterium Ulicznym w XV Jubileuszowym Wyścigu Kolarskim „Tyskie Kryterium Fiata” w Tychach, 3. miejsce w V eliminacjach Mistrzostw Polski w Kryterium Nestlé Fitness Tour de Toruń, 2. miejsce w Finale Pucharu Polski w Kolarstwie Szosowym; start wspólny- juniorka w Koźminku, 1. miejsce w Pucharze Polski VII serii, start wspólny w Chrzypsku Wielkim oraz wywalczone 3. miejsce w Pucharze Polski w Kolarstwie Szosowym w Strzelcach, III edycja, również start wspólny.
Najtrudniejsze starty…
Było kilka takich wyścigów, które zapamiętam na długo. Jednym z nich był start w Głogowie na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży, gdzie podczas wyścigu na pierwszej rundzie przewróciłam się. Nie dałam za wygraną. Mimo ogromnego bólu prawej dłoni dojechałam do mety, nie będąc ostatnią zawodniczką. Okazało się, że było to złamanie i konieczna była wizyta w szpitalu. Ale jak to mówią „co cię nie zabije to cię wzmocni „.
Jak oceniasz swoją przygodę z LKS-em POM?
Będę bardzo dobrze wspominać te 6 lat wspólnej pracy. Z tego miejsca chciałabym serdecznie podziękować całemu zarządowi, trenerom oraz kolegom z klubu życząc wszystkim sukcesów w dalszej karierze.
Wiemy, że przechodzisz do Torunia. Treningi się już rozpoczęły. Dlaczego akurat Toruń?
Jest to jeden z najlepszych klubów kolarskich w Polsce. Wiele kolarek należało do tego klubu. Obecnie kapitanem naszej drużyny jest Karolina Karasiewicz, obecna Mistrzyni Polski w Kolarstwie Szosowym. Z pewnością są to dla mnie nowe możliwości oraz nabieranie doświadczenia.
Pojawiają się w głowie cele na nowy sezon? Nowe szefostwo ma jakieś plany wobec Ciebie?
Mam nadzieje, że pokaże się w nowych barwach z jak najlepszej strony. Oczywiście marzenia i cele są, ale zachowam je w tajemnicy 🙂
Kolarski wzór do naśladowania?
Nie kto inny jak Peter Sagan. To on jest od samego początku moim idolem.
Na zakończenie rozmowy pragnę jeszcze raz podziękować, przede wszystkim moim rodzicom, którzy bardzo mnie wspierają, trenerom, sponsorom: Szczepan Bike GIANT Gorzów, KADET-OK, Meprozet Stare Kurowo oraz kibicom.
Dziękuję za rozmowę.
Artykuł pochodzi z wydania papierowego Ziemi Strzeleckiej nr 4/2018.