TRZEBA CIĄĆ, BY DOŁOŻYĆ

Cięcia w budżecie, by dołożyć do remontu dróg gminnych i powiatowych, podwyżka opłat za żłobek i decyzja o utworzeniu dodatkowego miejsca do nauki dzieci z Ukrainy – m. in. tymi sprawami zajmowali się radni na marcowej sesji.

Tradycyjnie punkt trzeci obrad to sprawozdanie burmistrza z dotychczasowej działalności. Mateusz Feder poinformował, że spotkał się z Zarządem Powiatu, by omówić ewentualny remont ul. Grodziskiej. To droga powiatowa biegnąca przez miasto, na której po ulewnych deszczach w dwóch miejscach tworzą się „małe baseny”. Z pierwszej części jezdni woda spływa na skrzyżowanie z krajówką (przy Strzeleckim Ośrodku Kultury), a w okolicach wjazdu na ścieżkę rowerową do Sidłowa i Gardzka ogromne kałuże uniemożliwiają poruszanie się tym traktem.

O WODZIE I AGREGACIE

Do naszej redakcji mieszkańcy także zgłaszali tę niedogodność, przesyłali zdjęcia. W tej sprawie interpelował również radny tego okręgu Marcin Cichowicz. Powiat odpowiedział, że problem tym zajmie się Powiatowa Służba Drogowa, która „zetnie pobocza, celem odpowiedniego odprowadzenia wód opadowych”. To jednak doraźne działanie. Dlatego też burmistrz na spotkaniu zaproponował, by powiat starał się o środki na kapitalny remont ul. Grodziskiej łącznie z odwodnieniem w ramach rządowych programów tzw. pegeerowskich, w których samorząd może otrzymać nawet 98 proc. dofinansowania. – Zauważyłem, by pomyśleć przy okazji także o wymienieniu nawierzchni ścieżki rowerowej do Gardzka, która obecnie wyłożona jest nierówną kostką. Chodzi o wylane asfaltu – objaśniał radnym burmistrz. I dodał, że była to propozycja i żadne konkretne ustalenia nie padły. Gmina zadeklarowała, że „w jakiejś części dołoży się do tzw. projektu funkcjonalno-użytkowego”, na którego bazie może powstać kompleksowa dokumentacja.
Włodarz dodał, że druga część rozmowy dotyczyła zmiany planu zagospodarowania w rejonie dawnego autodromu. Sprawa ta ma „już wąsy” i ciągnie się od kilkunastu lat. Powiat chce, by w miejscu dawnego miasteczka ruchu drogowego przy technikum można było wybudować domy jednorodzinne. Jednak plan miejscowy, który uchwala Rada Miejska tego nie dopuszcza. Należy zatem go zmienić, co niesie za sobą konsekwencje finansowe. Samorząd jest zobligowany uzbroić ten teren, a to koszt ok. 600 tys. zł. Starostwo deklaruje partycypacje. Na czym stanęło? – Powołaliśmy zespół roboczy składający się z pracowników starostwa i miasta, by ustalić warunki brzegowe. Wtedy będzie pole do dyskusji – zaznacza M. Feder. Przypomnijmy, że zgodnie z obecnym prawem powinny tu powstać obiekty sportowe lub rekreacyjne.
W dalszej części sprawozdania padła informacja, że Urząd Marszałkowski przekazał po 500 tys. zł. dla każdego powiatu na sfinansowane zadań związanych z zarządzaniem kryzysowym. Podział ma być następujący: za ok 100 tys. zł starostwo kupi beczkę do transportu wody w trakcie awarii sieci, a pozostałą kwotę otrzymają gminy. W przypadku Strzelec ma to być 70 tys. zł, za które zostanie zakupiony agregat prądotwórczy o mocy 80 kw, który podczas braku zasilania obsłuży największe ujęcie wody w Gardzku lub Sławnie.

BY NIE HULAŁO JAK CHCE

Przyszedł czas na pytania. Radna Mirosława Niedźwiedź chciała wiedzieć, czy autobus, który będzie dowoził ukraińskie dzieci z ośrodka w Długiem zabierać będzie także młodzież licealną. Burmistrz odpowiedział, że tak. Radna zwróciła uwagę na kolejną sprawę: – Wspomniał pan, że było spotkanie w sprawie ośrodka w Długiem. Tę sytuację trochę znam i proszę powiedzieć kto ma nadzór nad tym ośrodkiem teraz? Wspomniane było, że jest tam 150 osób z tego ok. 40 dorosłych kobiet. I jak ja widzę na facebooku, że osoby które tam w tej chwili zarządzają, piszą że szukają kucharki, albo potrzebują pewnej pomocy, gdzie pomoc była im oferowana w postaci pielęgniarki czy lekarza, to dla mnie to trochę nie tak. Tym bardziej że jest to ośrodek rządowy, oni mają też na to pieniądze. Rozumiem, że na początku ciężko było ogarnąć, ale to nie może być tak, brzydko powiem – że hula jak chce. Dlatego chcę wiedzieć, czy gmina ma jakiś wgląd do tego ośrodka, czy jeśli jest on wyznaczony przez wojewodę, to tylko służby wojewody mogą go kontrolować? – pytała radna.
Burmistrz odpowiedział, że wszelkie uwagi w tej sprawie należy kierować do zarządzania kryzysowego LUW, bo miasto nie sprawuje jakiejkolwiek kontroli nad wspomnianym ośrodkiem.

CIĘLI, BY DOŁOŻYĆ

Kolejne punkty sesji to podjęcie uchwał. Jak zawsze na pierwszy ogień poszły zmiany budżetowe, gdzie nie obeszło się bez cięć.

Radni musieli dołożyć pieniądze do remontu ul. Południowej, której koszt po przetargu to 3 mln zł. Blisko 500 tys. zł zabrano z rewitalizacji miasta, wycięto także: wykonanie ogrodzenia i remont tarasów w Przedszkolu nr 2, remont korytarza w SP nr 1 i zrezygnowano, by w tym roku zlecić dokumentację ul. Piłsudskiego. Zaoszczędzone środki zostały przesunięte nie tylko na ul. Południową, ale także gmina dołoży 50 tys. zł Zarządowi Województwa Lubuskiego, który chce w tym roku wybudować chodnik do Ciecierzyna (całość może kosztować 300 tys. zł). Z kolei 80 tys. zł trafi na konto powiatu. Miasto dołożyło się do wykonanych już dwóch dywaników asfaltowych: na ul. Asnyka i między Gilowem i Ogardami. Z kolei Nadleśnictwo Strzelce przekazało w formie darowizny 2,5 tys. zł sołectwu w Dankowie na zabezpieczenie miejscowego mauzoleum. W uchwale jest też kwota 4 tys. zł przeznaczona na potrzeby statutowej działalności „Arki dla zwierząt”. Radni przyjęli program profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, zgodzili się, by dodatkowe zajęcia dla dzieci z Ukrainy mogły odbywać się w salkach katechetycznych oraz ustalili, że jedyne kąpielisko w gminie będzie w Długiem.

OPŁATY ZA ŻŁOBEK DO GÓRY

Miejski parlament zajął się także opłatami za pobyt dziecka w żłobku. Do tej pory miesięczna danina wynosiła niespełna 150 zł i dodatkowo za każdą nieobecność malucha była odliczana proporcjonalna kwota. To czasem rodziło złe nawyki. – Były przypadki, że rodzic zapisał dziecko we wrześniu i nie było przyprowadzane do żłobka przez kilka miesięcy lub sporadycznie. To powodowało blokadę miejsca dla rodzica, którego pociecha oczekiwała na liście rezerwowej – wyjaśnia Monika Sikora, dyrektor gminnej oświaty. Rajcy zmienili, a tak naprawdę dostosowali standardy panujące w innych gminach, gdzie opłata jest stała. Wszystko na kanwie rządowej ustawy, która wprowadza pojęcie – kapitału opiekuńczego, czyli nowe świadczenie dla rodziców dzieci w wieku od ukończenia 12. do 35. miesiąca życia – w sumie 12 tys. zł na drugie i każde kolejne dziecko. Jak przypomina ministerstwo rodziny, 1 kwietnia br. weszło w życie rozwiązanie dla rodziców tych dzieci, które nie kwalifikują się do rodzinnego kapitału opiekuńczego. To dofinansowanie pobytu malucha w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna – do 400 zł miesięcznie. Co ważnie rodzic tych pieniędzy nie otrzyma do ręki. W zależności od tego jaka jest wysokość opłaty w danym żłobku państwo przeleje te pieniądze bezpośrednio na konto danej gminy, jednak nie więcej niż wspomniane 400 zł. W przypadku strzeleckiego samorządu rodzice nawet zyskają, ponieważ nie będą musieli dopłacać do pobytu pociechy w żłobku. Bowiem radni jednogłośnie zdecydowali, że miesięczna opłata wyniesie 350 zł. Posiłek jak do tej pory liczony będzie oddzielnie i nadal gdy dziecko będzie w danym dniu nieobecne – odliczona zostanie dzienna stawka żywieniowa.

O PIECACH I KONCERCIE

W przedostatnim punkcie sesji, czyli zapytania sołtysów i mieszkańców radna Bożena Mrożek chciała wiedzieć czy od 1 kwietnia ruszają w gminie prace społeczno-użyteczne na terenach wiejskich (tak- padła odpowiedź) oraz pytała o program „Czyste powietrze”. – Była zapowiedź, że o dofinansowanie do wymiany pieców będą mogły starać się budynki wielorodzinne, czy coś się zmieniło w tej sprawie – pytała. Burmistrz odpowiedział, że na chwilę obecną takie obiekty są wykluczone, „jednak rząd zapowiada zmiany w tej sprawie”. Na zakończenie wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Józef Waszak podziękował wszystkim radnym, którzy włączyli się w koncert charytatywny „Razem dla Ukrainy”. – Za każdą pomoc, nie tylko na rynku, ale także w innej formie. Każdy tę cegiełkę stara się dołożyć – podsumował J. Waszak.
Eryk Szurko

You may also like...

Dodaj komentarz

Skip to content